Marcela przyszła do sypialni, w której siedzimy przy biurkach, przed komputerami i za naszymi plecami marudzi o jedzenie… W sensie o drugi obiad, czy też trzecią kolację… Tego nie idzie zliczyć :P Marcelkowe jęki skłoniły mnie do zagadania, bo ona zawsze podtrzymuje dyskusję.

Mówię do niej, że brzuch jej wisi, a wciąż chce jeść. I że się przecież odchudza i jak schudnie, to co będzie z tym brzuchem? Tłuszczu nie będzie, a wisiorek zostanie :P

W wyniku wymiany zdań, jesteśmy umówione, że pójdzie do TVN Style na operację plastyczną. Zgodziła się bez protestów, żeby nie było ;P

No i co?

I dalej gada… Mówi, że jak się zgodziła na “Klinikę urody” w TVN Style, to może dam jej w końcu jeść!!!

IMG_5976

Gadająca i bardzo głodna, wiecznie głodna Marcelka wygląda mniej więcej tak:

 Ewentualnie tak: