To jest post mobilizacyjny. Tak rysuję czasem koty. Kredkami Ani. Tylko, że teraz nie rysuję, bo Ania mi daje kredki tylko do kolorowania. Nie to nie. Kotów więcej nie będzie!
Może jak ją nastrasze, to weźmie się Ania do roboty i da mi malować koty :P
Póki co pooglądajcie sobie archiwalne rysunki i malunki i jak kogoś rozpoznacie, to wpisujcie w komentarzu :)